Ćwiczenie błędów biegowych jest, moim zdaniem, jednym z najlepszych sposobów zwalczania złych nawyków, a także doskonalenia techniki i efektywności biegu.
Pozwól, że to wyjaśnię. Próbując biec efektywnie, zapewne zmagasz się z zakorzenionymi złymi wzorcami, które pojawiają się jak zaprogramowane bo tak jest w istocie. Możesz łatwo popaść w przesadę z ćwiczeniami i kombinować, co poprawić, możesz się niepotrzebnie spinać i irytować, a mimo to nie osiągnąć zamierzonych celów.
Znakomitą metodą jest analiza i stopniowe usuwanie niedociągnięć, gdyż pozwala najpierw wyeliminować wady techniki biegowej. Zakazów w bieganiu jest znacznie więcej niż nakazów.
Jeśli potrafisz w trakcie biegu określić, do jakich niepotrzebnych albo obniżających sprawność ruchów masz skłonności (przez cały czas albo sporadycznie), zaczniesz ich unikać i eliminować je z intuicyjnego wzorca ruchu.
Zajmując się nimi pojedynczo, będziesz systematycznie szlifował technikę i robił to skuteczniej, niż gdybyś chciał osiągnąć ideał z dnia na dzień. Przyznam, że trudne jest wychwytywanie złych wzorców, które mimo swej nieefektywności zapisywały się w pamięci motorycznej od tak dawna, że wydają się naturalne; ba – nawet się ich nie zauważa.
Tej sprawy nie da się załatwić, czytając o owych wadach albo prosząc kogoś o ich wskazanie. Musisz doświadczyć ich na własnej skórze i dostać od organizmu wyraźne informacje zwrotne, które przekonają cię, iż rzeczywiście masz do czynienia z wadami i powinieneś je usunąć. Przyjrzyj się różnym częstym błędom widocznym na zdjęciach.
Być może spotkasz biegaczy, którzy popełniają kilka błędów, jak bieg z niska kadencją, lądowanie na piętach, przesadna praca rąk i wysuwanie głowy do przodu, jakby na siłę chcieli przybrać sportową sylwetkę. Ktoś inny może biec krótkimi, wolnymi krokami, lądować na palcach, zginać się w biodrach, mieć niemal zupełnie usztywnione kolana, garbić sie i opuszczać barki, bujać głową na boki i nie pracować rękami. Jeszcze inny może wyrzucać kolana wysoko przed siebie, a piętami niemal kopać pośladki albo machać rękami tak mocno, jakby biegł sprintem, nawet jeśli zaledwie truchta.
Są i tacy, którzy prawidłowo lądują zgodnie z wzorcem śródstopie – pięta -śródstopie , ale odchylają tułów do tyłu. Jest nieskończenie wiele kombinacji mankamentów pogarszających efektywność biegu. Nie wiedząc o tym, móglbyś przypuszczać, że każdy z tych biegaczy ma prawidłową technikẹ, bo to tylko kwestia indywidualnego stylu.
Powinno ci jednak zależeć na czymś więcej niż tylko przyglądanie się wadom. Musisz przećwiczyć każdą z nich, aby zyskać świadomość, jak bardzo są niepotrzebne i jak pogarszają efektywność. Čwicząc je na własnej skórze, zdasz sobie sprawę z rzeczywistego istnienia konkretnych problemów. Celowe powtarzanie błędów ułatwia dostrzeganie mankamentów, z których istnienia nie zdawałeś sobie W kolejnym wpisie opiszę zestawienie
niedociągnięć biegu, począwszy od dolnych partii ciała – od stóp i nóg. przez biodra, tułów, ręce i szyję aż do głowy. Najważniejsze jest to, co dzieje się ze stopami, nogami i biodrami. Wady w tych obszarach powinieneś usunąć, zanim zajmiesz się mniej istotnymi sprawami.
Jeśli masz proste plecy i jesteś zrelaksowany, ale biodra, nogi i stopy nie pracują jak należy, jesteś w gorszej sytuacji, niż gdyby było na odwrót. Przećwicz każdy z pokazanych błędów pojedynczo przez jakieś 30 sekund albo do chwili, gdy już nie będziesz mógł dłużej wytrzymać. Powielaj je do przesady, aż zaczną sprawiać ci kłopoty albo wydadzą się zwyczajnie głupie. A skoro wyolbrzymione sprawiają takie wrażenie, to znaczy, że nawet „zwyklejsza, mniej dostrzegalna wersja tych błędów jest szkodliwa, prawda? Pamiętaj, że ruchy, które w kolejnym wpisie przedstawiam jako błędy, mogą być wynikiem słusznych, potrzebnych adaptacji do czynników środowiskowych lub okoliczności. Im trudniejsze warunki, tym bardziej staje się prawdopodobne, że twoja „neutralna” technika będzie podlegać jakimś modyfikacjom.
Takie zmiany są nie tylko możliwe, ale wręcz konieczne dla zachowania efektywności. Lądowanie na pięcie jest zaletą podczas zbiegania z bardzo stromej góry, odchylanie się może ułatwić bieg pod nisko wiszącymi gałęziami i tak dalej. Oczywiście wtedy nie ma mowy o błędzie, lecz o dostosowaniu. Ale jeśli nie ma takiej potrzeby, to wszelkie odstępstwa od neutralnej techniki są niedociągnięciami.
Dobrze jest się sfilmować w trakcie biegania i odtworzyć nagranie w zwolnionym tempie, aby przyjrzeć się swojej technice biegowej i zdać sobie sprawę z niedostatków, których istnienia nie podejrzewałeś.
Wskazówka :
Ćwicz neutralną technikę w przerwach między eksperymentami poświęconymi każdemu błędowi, aby wracać do prawidłowego i efektywnego wzorca ruchu.
Dzięki za przeczytanie całego wpisu.
Jeśli chcesz dowiedzieć się jak za 20 – 30zl miesuwcznie poprawić swoją technikę biegania dzięki treningom, które robię codziennie dla swoich zawodników, wejdź na patronite.pl/pan_jagoda.
Nie tylko wesprzesz moją działalność edukacyjna, dzięki czemu mogę skupić się tylko na tworzeniu merytorycznych postów, ale przede wszystkim bez wychodzenia z domu poświęcając tylko kwadrans poprawisz swoją technikę, wzmocniesz stopy i zwiększasz mobilność swoich bioder.
Zapraszam gorąco!