Nie wiem jak Wy, ale w zasadzie cały sezon mam już zaplanowany. No prawie, bo spóźniłem się z zapisami na Maniacką Dziesiątkę i start docelowy na 10 kilometrów niestety ciągle w fazie poszukiwań. Macie jakieś pomysły na szybką trasę do maja? Pytam poważnie, bo szukałem i nic ciekawego mi nie wpadło do głowy. Was jest więcej 😉
Moim głównym startem (no jednym z głównych, a będzie ich cztery) na wiosnę będzie start w Pabianicach, moim rodzinnym mieście, w którym to się wychowałem, w którym piłem pierwsze piwo, w którym to byłem za młodu zmuszany do biegania, w którym to doprowadziłem swe ciało do istnej ruiny przez różnego rodzaju używki (kiedyś o nich więcej… a może, jeśli żona pozwoli, to szerzej opiszę to w książce, bo działo się… oj! działo się 😉 ).
Teraz w Pabianicach, w których niebawem znów zamieszkam, powrócę na jedną z najszybszych tras w Polsce. Trasa jest płaska jak stół, z jednym tylko delikatnym podbiegiem pod wiadukt, po którym to wybiegamy na ostatnią prostą, gdzie widać już metę.
Jest to piękna impreza, na którą przyjażdzają biegacze z całego kraju, właśnie ze względu na płaską trasę. Jest to także impreza, gdzie w zeszłym roku w pierwszej dziesiątce był tylko jeden przedstawiciel zza naszej wschodniej granicy, gdziej najpewniej odbędą się testy antydopingowe, gdzie nie ma praktyk, często spotykanych na innych zawodach, gdzie w dniu startu są dopisywaniani do listy grupy obcokrajowców, które jeżdżą, startując dzień po dniu, tylko tam, gdzie nie ma kontroli dopingowych… często nie opłacając wpisowego. Nie startuję w zawodach, aby wygrać (co najwyżej z samym sobą), ale lubię, jak wszyscy mają równe szanse.
W Pabianicach na trasie każdy uświadczy ogrom harcerzy, którzy to obstawiają całą trasę. Coś pięknego. A na mecie (mimo iż nigdy nie jadłem, bo nigdy mi żołądek na jedzenie po zawodach nie pozwala) dwudaniowy obiad, pączki itd. Pączki jadłem 😉
W tym roku jubileuszowa 7 edycja, ma być ponad 2 tysiące biegaczy. Ja mogę Wam śmiało ze swej strony bieg polecić, a jak było rok temu, kiedy to pobiegłem dla mojego dziadka, możecie przeczytać tutaj ->
Dziadek byłby dumny – czyli w paru dłuższych zdaniach o Pabianickim Półmaratonie
http://panjagoda.pl/polmaraton-pabienicki-cel-nr-1-dla-dziadka/
A jeśli doszliście do tego momentu, to bardzo mnie to cieszy, bo od jutra do końca niedzieli będzie u mnie na blogu można wygrać pakiet startowy na półmaraton, jak i bieg na kilometrów.
Zapraszam gorąco do udziału w konkursie 😉
No i czekam na Wasze podpowiedzi odnośnie szybkiego biegu na 10km.
Pozdrowienia serdeczne
Jagoda